czwartek, 24 stycznia 2013

Prolog

"...jeden z nich - to jestem ja,
który pokochał. Świat mi rozkwitł
jak wielki obłok, ogień w snach
i tak już dawno jestem prosty.
(...)
A trzeci z nas - to jestem ja
odbity w wypłakanych łzach
i ból mój jest jak wielka ciemność..."




- Jak możesz mi to robić?! - krzyknąłem - Jakim prawem po tym wszystkim zostawiasz znów samego?
- Sasuke - westchnęła.
- Przestań... przestań wciąż powtarzać moje imię! Powiedz lepiej coś, co miałoby sens w tej chwili - mój głos był co najmniej desperacki.

Cisza.

Opuściła głowę jeszcze niżej.
Pierwszy raz nie wiedziała, co powiedzieć.
Pierwszy raz nie potrafiła spojrzeć mi w oczy i, co najważniejsze, po raz pierwszy na jej twarzy nie gościł uśmiech.

W tamtej chwili uświadomiłem sobie, że ona zawsze się uśmiechała a ja nigdy nie wiedziałem dlaczego. Co sprawiało, że tak kochała życie? Że cieszyła się każdą chwilą? Nie chciała o tym mówić; ja nigdy nie pytałem.

Wiedziałem, że ją ranię, że nie daję szansy wytłumaczyć, ale inaczej nie potrafiłem. Traciłem ją. Traciłem... a była najważniejszą dla mnie osobą. Inna sprawa, że tego nie wiedziała. Nigdy nie potrafiłem jej wyznać swoich uczuć, miałem nadzieję, że w końcu sama się domyśli. Typowe.

- Coś z sensem? - zapytała ledwo słyszalnym tonem - Dobrze.
Zadarła głowę do góry, żeby móc spojrzeć w moje oczy. Na jej policzkach widać było ślady łez, jednak oczy wyrażały stanowczość, a usta znów wykrzywiły się w delikatny uśmiech. Potem wypowiedziała ostatnie słowa, jakie słyszałem z jej ust.. aż do teraz.


"...jesteśmy sobie przeznaczeni... przeznaczeni... w końcu... w końcu się spotkamy... spotkamy..." Odbijało się w mojej głowie donośnym echem. Nie mogłem oderwać od niej wzroku. To niemożliwe! A jednak. Widzę ją. Widzę ten sam uśmiech.


I znów się spotykamy.




Wyszło tak niezbyt po mojej myśli, ale chciałam już go dodać. Liczę, że kogoś to zaciekawiło. Zachęcam do czytania i komentowania, bo to bardzo motywuje. Możecie również zapraszać do siebie. Do następnej!

3 komentarze:

  1. No cóż. Prolog nawet ujmuje, nie powiem. Jestem ciekawa czy to będzie kolejne typowe Sasu&Saku, czy coś co mnie jeszcze jakoś bardziej zaciekawi. Po prologu nie mogę zbyt dużo wnieść.
    Nie powiem nie zbyt lubię tą pare, więc jeżeli mnie nie zaciekawi, przestane czytać. Narazie prolog był jednak taki jaki lubię. Krótki, zwięzły i na temat, wprowadzający do fabuły. dobrze ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. No... Prolog ciekawy. Taki inny. Zabrakło kilku przecinkow, ale to sa takie małe błędy, że nie warto zaprzątać sobie tym głowę xD

    przepraszam za mój ubogi komentarz, ale piszę z telefonu :(

    OdpowiedzUsuń
  3. No... Prolog ciekawy. Taki inny. Zabrakło kilku przecinkow, ale to sa takie małe błędy, że nie warto zaprzątać sobie tym głowę xD

    przepraszam za mój ubogi komentarz, ale piszę z telefonu :(

    OdpowiedzUsuń